Takiego burzliwego spotkania z mieszkańcami w bialskim ratuszu dawno nie było. Takie emocje wzbudza planowana przez urzędników likwidacja przejazdu kolejowo-drogowego przy ulicy Łomaskiej.
Zamiast kolizyjnego przejazdu miasto ma ambitne plany budowy tunelu pod torami na przedłużeniu alei Jana Pawła II wyprowadzonego do ulicy Dokudowskiej. Jest chęć sięgnięcia po duże dofinansowanie z PKP PLK na taką inwestycję, ale warunkiem, jak przekonują urzędnicy jest likwidacja kolizyjnych przejazdów. Z tego na ulicy Łomaskiej mogliby docelowo korzystać już tylko rowerzyści i piesi.
Budzi to jednak ostrą krytyką, zwłaszcza mieszkańców osiedla Za Torami, o czym można się było przekonać na wtorkowym spotkaniu informacyjnym. – Nie mam internetu, nie wiedziałem, że wcześniej były jakieś konsultacje. W sklepie mi pani powiedziała. Przecież to odcięcie od miasta dla nas- denerwuje się starszy mężczyzna. Oficjalne konsultacje już się zakończyły. Do ratusza wpłynęło blisko 300 ankiet. I urzędnicy wysłali już wniosek o dofinansowanie do PKP PLK. Na wyniki trzeba poczekać. Ale już na sam projekt koncepcji ratuszu wydał 232 tys. zł.
Kilkaset osób, które pojawiło się w urzędzie raczej do pomysłu się nie przychyla. – Od 32 lat mieszkam na osiedlu Za Torami, które jest marginalizowane od dawna. Teraz chce się nas odciąć od centrum miasta, od przychodni, od szkoły. Nie wszyscy mają auta. Starsi jeżdżą autobusami – mówił na spotkaniu Marek Forsztek. Zebrał 400 podpisów przeciwko likwidacji przejazdu.
Nawet proboszcz parafii WNMP przy ulicy Długiej nie popiera koncepcji bialskich urzędników. – To jest nie do zaakceptowania. Ja popieram przedłużenie ulicy Długiej, a rondo przed torami jest niepotrzebne. Chociaż jestem skromnym teologiem, to doświadczyłem kilku budów i wiem, że inżynierowie zawsze idą pod dyktando inwestora. Nie zawsze są to racjonalne wyjścia – skwitował ksiądz Andrzej Biernat.
Z kolei pani Małgorzata mieszka przy ulicy Dokudowskiej. Jej dom ma być wyburzony. – Ręce mi opadły. To jest krzywdzące. Mój dom stoi tam 100 lat. Czy nie można dojść do konsensusu? To są ludzkie dramaty. Może pogódźmy interesy wszystkich- zasugerowała starsza pani.
Urzędnicy przekonują, że przygotowali dobrą koncepcję. – Została pozytywnie zaopiniowana przez kolej i policję. Musimy pamiętać, że w najbliższych latach ruch kolejowy przez Białą Podlaską będzie zintensyfikowany. Przejazdy kolizyjne to rozwiązania niedoskonałe- przekonywał mieszkańców prezydent Michał Litwiniuk (PO). W odpowiedzi usłyszał od jednego z uczestników: „To jest mydlenie oczu. Niech pan słucha ludzi, teraz przyszło 200 czy 300 osób, konkretów chcemy”.
- Pewnie, że nie jest to komfortowa sytuacja, ale to nie prezydenta „widzimisię”, tylko fachowcy analizowali najbardziej optymalne rozwiązanie – stwierdził prezydent. Zdaniem urzędników tunel w ciągu ulicy Jana Pawła II to „jedyne słuszne wyjście”. – To przepustowa, duża ulica - dodała Justyna Gorczyca, zastępczyni prezydenta.
Planowane inwestycje mogą pochłonąć nawet ponad 100 mln zł. PKP PLK w konkursie mogą przyznać nawet 80 proc. dofinansowania. Ogłoszenie wyników zaplanowane jest pod koniec tego roku.